Z potrzeby chwili taki mały smutas.
Z drobną dedykacją dla tych wszystkich, którzy mnie wspierają w całej tej pisaninie...
Muzyka tutaj
_____________________________________________
Don’t let them in
Don’t let them see
Be the good girl you always have to be
Conceal, don’t feel
Don’t let them know
Well now they know
Byłam taka samotna. Niby wokół mnie było dużo ludzi zawsze przychylnie nastawionych, ale brakowało mi powiernika. Nie wiedziałam, jak mam sobie radzić z problemami, które miałam. Nie wiedziałam czym jest zaufanie, radość i przyjaźń. Niby były dziewczyny, moja ochrona. Z tym, że najczęściej kiedy ich potrzebowałam akurat nie miały dla mnie czasu. Mama również. Luna z kolei wiecznie mnie strofowała. Zawsze mówiła co mi wolno, a czego nie. Nie mogłam pozwolić sobie na choćby odrobinę szaleństwa. Choćby kiedy tak o prostu poszłam pobiegać rano po ukwieconej łące, od razu ktoś to ukrócił. Ktoś miał coś przeciwko. Stawiali przede mną coraz to nowe wyzwania, którym nie umiałam sprostać. Dusiło mnie to całe otoczenie. Miałam po prostu dosyć. Aż w końcu pewnego dnia...
Let it go, let it go
Can't hold it back anymore
Let it go, let it go
Turn away and slam the door
I don't care what they're going to say
Let the storm rage on
Uciekłam. Bałam się, ale po raz pierwszy w życiu zrobiłam to, co chciałam. Wiedziałam, że od razu zaczną mnie szukać, więc postanowiłam się ukryć. Na ziemi. W miejscu, którego nie znałam, w miejscu, w którym jak sądziłam nikt mnie nie znajdzie. Pomyliłam się. Jednak ten, który odkrył moją kryjówkę obiecał mi milczenie. Był tak przystojny, że aż mi odjęło mowę. Kiedy zapytał o moje imię nie mogłam wydusić choćby słowa. On z kolei się tylko uśmiechnął, po czym wsiadł na konia i odjechał. Kiedy o nim myślałam czułam coś, czego nie umiałam nazwać. Po pięciu minutach już za nim tęskniłam. Zobaczyłam go ponownie następnego dnia. Przywiózł mi jedzenie. Domyślił się, że nie umiem go sama zdobyć. Tym razem powiedziałam mu swoje imię. On też się przedstawił, po czym mnie pocałował. Znów odjechał.
It's time to see
What I can do
To test the limits
And break through
No right, no wrong
No rules for me
I'm free
Spotykałam się z Endymionem codziennie. Coraz bardziej się do siebie zbliżaliśmy. Uczył mnie różnych praktycznych rzeczy, ale również był moim nauczycielem uczuć. Teraz już wiedziałam, że to, co do niego czuję to miłość. Któregoś wieczora przyszedł do mnie. Usiedliśmy przy ognisku. Wyznał mi swoje uczucia, po czym podarował mi bransoletkę i pierścionek. Były one w kształcie róż. We włosy wpiął mi kwiat, mówił, że do kompletu. Ucieszyłam się. Jego pocałunki były tak słodkie, że się w nich cała zatraciłam. Nie zrobiliśmy jednak kroku dalej. Zasnęliśmy przytuleni do siebie. Rankiem przyszło bolesne otrzeźwienie. Endymiona nie było. Były za to moje strażniczki. Ich miny mówiły jedno - mam kłopoty. I to poważne...
Let it go, let it go
I am one with the wind and sky
Let it go, let it go
You'll never see me cry
Here I stand and here I'll stay
Let the storm rage on
Znów byłam sama. Wróciłam do swojego królestwa odosobnienia. Miałam wspomnienia. Tego jednego nie mogli mi zabrać. Zbliżał się bal, na którym miały zostać ogłoszone moje zaręczyny. Jak można się było spodziewać nie miałam nic do gadania. Jak zawsze zresztą. Kiedy zeszłam ze schodów poczułam na swojej dłoni czyjeś dotknięcie. Znajomy głos zaprosił mnie do tańca. Jak mogłabym mu odmówić? Kiedy taniec dobiegł końca wyszliśmy na taras. Popatrzyłam w jego oczy. On też nie chciał się ze mną rozstawać. Nasze usta złączyły się w pocałunku. Zawarliśmy w nim całą naszą miłość. Wiedziałam, że nie wolno nam było się nawet poznać, że nie wolno nam było się pokochać. Było jednak za późno. Nasza miłość została brutalnie przerwana. Zaatakowano nas. Jednak zanim zginęłam chciałam tylko jednego. Żebyśmy się kiedyś odnaleźli i żebyśmy mogli być razem. Już na zawsze.
Let it go, let it go
When I'll rise like the break of dawn
Let it go,let it go
The perfect girl is gone
Here I stand in the light of day
let the storm rage on...
Ty wiesz jak zrobić mój dzień :) Kocham Krainę Lodu i już chcę 11 kwiecień kiedy to będzie na dvd ^^ A sama piosenka - mega boska uwielbiam. Ale polska wersja jest bliższa :D
OdpowiedzUsuńA może tak w końcu powiem o opowiadaniu? xD Cudowne i uczuciowe :) Ładnie przedstawione i w ogóle :) Sam motyw ucieczki i spotkanie :) Kto powiedział, że coś znanego już nie może być napisane w nowy inny sposób i w ty samym stopniu zachwycać :)
Piekne.... i smutne. Tez bym uciekla, gdyby ktos nieustannie mnie pilnowal i mowil co wypada a co nie. Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuń