wtorek, 15 lipca 2014

Moon Pride

Nagroda dla Van.

Inspiracja tu.
______________________________________

Srebrne Milenium... Nowa królowa... Nowe rządy, nowe wybory... Nowe smutki, nowe radości... Fazy księżyca ją naznaczą... Tajemniczy kamień poprowadzi... Jedno pozostanie niezmienne... Duma...

Pierwsza kwadra (po nowiu) - Luna

Została królową. Nie bardzo wiedziała, dlaczego. Wiedziała natomiast jedno: musiała zbudować potężne królestwo. Musiała dobrać ludzi, którzy pomogą jej wypełnić misję - sprawić, żeby piękna, błękitna planeta zatętniła życiem. Nie było to łatwe, jednak dzięki kamieniowi, który dostała mogła ożywić wszystko, nawet kamienie. Tak też zrobiła. Zanim ożywi Ziemię, jak nazwała tą planetę, postanowiła ożywić trochę Księżyc. W ciągu kilku lat zaroiło się od lunarian. Każdy był inny, każdy długowieczny. Nie wiedziała, dlaczego tak się dzieje. W każdym razie zakładali rodziny, mieli dzieci. Ona też za tym tęskniła. W końcu poznała mężczyznę swojego życia. Urodziła im się córka. Wiedziała, że kiedyś przekaże jej rządy i ten tajemniczy kamień... Do końca swoich dni wiedziała, że nie dokończy swojej misji. Miała jednak nadzieję, że następne pokolenia ją wypełnią, a błękitna planeta zatętni w końcu życiem.

Pierwsza kwadra (przed pełnią) - Selena

Miała zadanie do wykonania. Musiała czuwać nad prawidłowym rozwojem życia na Ziemi. Tylko jak miała to zrobić? Przypomniała sobie opowiadania swojej matki. Kamień, który ożywia wszystko... Miała go w rękach. Lśnił niebywałą poświatą. Odkrycie, że to nie kamień, a kryształ było przełomem. Czuła jego moc. Udała się na ziemię. Tworzyła życie. Jednak kiedy wróciła do swojego królestwa zastała zmiany. Niegdyś mały, lecz piękny pałacyk zastąpił pałac, który górował nad resztą królestwa. Pytała służby, kto to zbudował. Dostała odpowiedź, że powstał sam. Nagle. weszła do środka. Był piękny, jednak ona gdzieś na dnie serca miała obraz swojego rodzinnego domu - niezbyt dużego,jednak tętniącego życiem. Nie miała czasu, żeby się dalej nad tym zastanawiać. Dotarła do niej wiadomość, że na Ziemi toczą się wojny. Nie miała wyboru. Po raz kolejny Srebrny Kryształ, jak go nazwała dał jej moc. Wiedziała, że pokój nie będzie wieczny. Postanowiła więc wysłać tam swoje wojsko. Między innymi był tam też jej narzeczony, który nie wiedział i jak się później okazało nigdy nie dowiedział się, że zostanie ojcem... Wszyscy zginęli. Za to ich córka była prześliczna. Dostała strażniczki, które miały strzec ją za cenę życia. Nie przewidziała jednak jednego. Miłości, której skutki były opłakane. Pozostała jej tylko nadzieja...

Pełnia - Serenity

Długowieczność. Wiedziała, że tylko jej został przekazany ten dar. Dwa okresy panowania... Niewiele pamiętała z tego, co wydarzyło się przed wiekami. Jednak to dało jej możliwość rozwoju. Nie była nieświadomą mocy Srebrnego Kryształu królową. Ona dokładnie znała jego moc. Doprowadziło to do rozkwitu planetę, którą się opiekowały od wieków władczynie księżyca. Była od początku otoczona miłością, lecz cierpienie nie było jej obce. Doskonale wiedziała, jak boli każda najmniejsza strata... Wiedziała, że nie podzieli losu swojej matki i babki. Niedawno odnalazła w ruinach kryształowej wieży ich pamiętniki. Postanowiła zrobić wszystko, żeby droga jej następczyń nie była naznaczona cierpieniem.

Trzecia kwadra (po pełni) - Usagi

Ona jako jedyna podróżowała w czasie. Dzięki temu nie tylko odkryła prawdę o sobie, ale też spotkała miłość swojego życia. Heliosa. Ciężko było przekonać rodziców do tego pomysłu, ale kiedy tylko zobaczyli jak wielka jest ich miłość... Cóż oni sami nie mieli lekko, więc zaaprobowali jej związek. Kiedy jej matka odeszła zrobiła wszystko, żeby poddani jak najmniej odczuli jej stratę. Mówili, że miała łatwiej, bo była do niej bardzo podobna. Ona jednak tego tak nie widziała. Srebrny Kryształ jakby trochę stracił ze swojej mocy. Wiedziała dlaczego. Ona nie potrafiła oddać mu całej swojej energii. Coś zawsze ją hamowało. Może wspomnienia z dzieciństwa? Cóż, nie doszła do tego. Możliwe, że jej córka odkryje przyczynę...

Trzecia kwadra - Saule

Przymierze Ziemi, Księżyca i Słońca. Tak ona była ich władczynią. Musiała bardzo szybko dorosnąć. Wiedziała jedno. Kolejna wojna wisiała w powietrzu. Gdyby tylko miała moc swojej babki... Chciała być taka jak ona. Jej matka mówiła, że była dokładnie taka sama jak ona. Kiedy tylko otrzymała Srebrny Kryształ, wiedziała, że nie przywróci mu pełni mocy. Starała się, jak mogła, ale nic nie było w stanie tego zrobić. Wojna powoli wyniszczała wszystko. Nie pozostało jej nic innego. Musiała uciekać. Jedynym bezpiecznym miejscem był księżyc. Ona, Słoneczna Pani, jak ją kiedyś nazwali użyła całej swojej mocy, do zapewnienia swojej rodzinie i garstce zaufanych ludzi bezpiecznego miejsca... Miała nadzieję, że jej córka nie doprowadzi do najgorszego...

Trzecia kwadra (przed nowiem) - Amatea

Miała swoją dumę. I misję do wykonania. Postanowiła, że ją wykona wbrew przeciwnościom. Musiała tylko przekonać zwaśnione strony do zawieszenia broni. Wiedziała, że Srebrny Kryształ jej nie pomoże. Gasł w oczach. Zostawiła swoje dzieci na księżycu. Tam były bezpieczne. Bez wahania wyruszyła na pole walki. Negocjacje były trudne. Jedynym ich skutkiem było to, że strony się na siebie pogniewały. Nic nie zapowiadało kolejnych walk. Zrobiła co do niej należało. Jednak tuż przed powrotem na Księżyc stało się coś, co wpłynęło na dalsze losy wszystkiego. Właściwie nawet nie czuła bólu. Widziała tylko grot strzały wychodzący z jej piersi i czerwoną plamę na swojej sukni. Jej ostatnim życzeniem było, żeby mimo wszystko ktoś czuwał nad tą planetą...

Nów - Nova

Wszystko wróciło do punktu wyjścia. Przeczytała pamiętnik królowej Luny. Przed sobą miała Srebrny Kryształ, w którym ledwie tliła się jakaś iskierka. Była najmłodsza z rodzeństwa. Jej starsi bracia wyruszyli pomścić matkę. Nie wrócili. Ona sama została ze swoją malutką córeczką. Dała jej na imię Luna. Wierzyła, że tamta planeta, tak wyniszczona przez wojny znów rozkwitnie. Takie było ich zadanie od zarania wieków - chronić i wspierać swoją mocą ziemię. I właśnie to jej przekaże...

Znów wrócą dobre dni... I znów się zmienią... Tak, jak fazy księżyca...



2 komentarze:

  1. :D Świetne :) Nie wiem co jeszcze napisać ;) Czego innego raczej się spodziewałam - bardziej dynamicznego, jak piosenka chyba, ale i to jest interesującym punktem widzenia (powiedziała ta, której obrazek skojarzył się z płatnymi zabójczyniami).

    Co do mojej jednorazówki - to naprawdę jednorazówka, pod każdym możliwym względem :P Mój umysł nawet nieprzytomny broni się przed tą tematyką, to był jedyny raz kiedy dał się zaskoczyć.... xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł i świetnie napisane :) Kolejne pokolenia władczyń srebrnego kryształu, wszystkie dążą do harmonii i pokoju w galaktyce ale tylko Serenity udało się w 100%. Była najpotężniejszą królową i to pod jej rządami srebrny kryształ emanował najsilniejszą mocą. Być może jej następczynie nie potrafiły kochać tak mocno jak ona, z pełną dozą poświęcenia ale każda na swój sposób się starała. Pozdrawiam Marta :)

    OdpowiedzUsuń