sobota, 24 stycznia 2015

Who'll take my hand...

Ponieważ nie ma chętnych na konkurs na Co by było, gdyby...

Pytanie: o jakie dwie postacie chodzi? Dodam, że to nie jest para ;)

Powodzenia :)

Muzyka tu.
_________________________

Czasem zastanawiała się, co ją podkusiło? Nie umiała odpowiedzieć...

Było tak pięknie. Miała niemal wszystko. Niemal, bo nie mogła mieć jego. Była beznadziejnie zakochana. Nie miała jednak odwagi, żeby mu to wyznać...

Był księciem sąsiedniego królestwa. Przystojny jak młody bóg. Ucieleśnienie jej marzeń. Ona zaś była nieśmiałą dziewczyną. Najmłodszą córką. Tą, która miała zostać jego żoną. Czekała z niecierpliwością, aż dojdzie do ich oficjalnego spotkania, po którym zostaną ogłoszone ich zaręczyny. Jednak ta chwila nie nadchodziła...

Któregoś razu postanowiła przełamać swoją nieśmiałość i porozmawiać z nim. Jednak obrazek, który zobaczyła sprawił, że musiała zweryfikować swoje plany. Widziała, jak czule obejmował piękną nieznajomą. Blondynkę w śnieżnobiałej sukni. Poczuła ogromny smutek. Chwilę później jednak przyszła chęć zemsty...

Wiedziała, że zepsuła wszystko. Wtedy, w przeszłości, jak i teraz. Dostała szansę, którą zmarnowała. Chciałaby coś w tym zmienić, ale było już za późno. Patrzyła na ukochaną twarz i czuła, jak powoli uchodzi z niej życie. Miała świadomość, że kolejnej szansy nie będzie...

***

Chciała mieć to, co było dla niej nieosiągalne...

Siostry. Zupełnie jak te baśniowe, jasnowłosa i ciemnowłosa. Skromna i mądra. Właśnie taka była jej siostra. Ona z kolei chciała mieć więcej i więcej. Chciała być tak samo uwielbiana, jak ona. Jednak czegokolwiek by nie robiła, to i tak nie miała nawet części tego uwielbienia. Zazdrość i zaślepienie zupełnie przysłoniły jej rzeczywistość. Właśnie wtedy popełniła największy błąd w swoim życiu...

Czasem zastanawiała się, jak mogła być taka głupia. Czemu właśnie w tamtej chwili nie ugryzła się w język. Jednym głupim zdaniem zniszczyła wszystko. Straciła siostrę, przyjaciół, szacunek... Została skazana na samotność...

Próbowała to odkręcić,jednak wyszło gorzej niż miała w zamyśle. Wszystko, czego się dotknęła zostawiało po sobie jedynie pustkę. Została jej już tylko walka. Walka, którą przegrała z kretesem. Zanim na zawsze zamknęła oczy, widziała świt. Wiedziała, że nie dla niej. Ona kiedyś go odrzuciła i już nigdy nie będzie miała okazji tego naprawić...


2 komentarze:

  1. Beryl i Nehelenia

    Tego punktu widzenia jeszcze chyba nie było :D No dobra ja pisałam o Beryl, ale jednak inaczej xD
    Fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to niby moje jest za krótkie? :P :P Piszesz krótsze opowiadania niż ja xD

      Usuń