wtorek, 29 lipca 2014

Hunter of Stars

Muzyka tu.

Zapraszam na Rise of Asteroids. Kolejny rozdział niebawem :)
_________________________________

Looking for a candidate
You have an option, only one choice
Slipping my drink, looking around
There's so much beauty, yes we can
And yet, self-confidence is fragile concept that often fades away in the night
And there it comes, that unwanted guest, there's no place for you tonight...

Mieli jasne zadanie. Umożliwić Księciu Endymionowi spotkanie z Księżniczką Serenity. Popatrzyli na siebie. Ich mistrz zakochał się. Dzisiaj miał jej to wyznać. Problem polegał na tym, że nigdy się nie spotkali, nigdy nie spojrzeli sobie w oczy. Każdy z nich wiedział, dlaczego. Ich miłość była zakazana...'

Postanowili wmieszać się w tłum. Zadanie było o tyle ułatwione, gdyż gości było sporo. Na księżycu odbywał się bowiem bal urodzinowy Księżniczki. Dobra okazja, taka, która mogła się już nie powtórzyć. Musieli podejść na tyle blisko, żeby odciągnąć jej strażniczki i przekazać liścik od Endymiona. Nadal uważali, że pomysł jest głupi, ale ku ich zdziwieniu miał szanse powodzenia...

Like an evil satelite
Twisting the truth, and leaving us alone
In this mad and moody world
Society without love
And I state, my heart has been well-trained
I'm going to be your candidate
I'm the hunter, you are the prey
Tonight i gonna eat you up

Nic prostszego - powtarzał sobie. Po prostu musisz ją jakimś cudem poprosić do tańca i odciągnąć w daleki kraniec tej sali. Inaczej plan... Odetchnął. Podszedł do niej. Był już blisko. Poczuł wokół siebie jakby mgiełkę wody. No tak, ona właśnie tym władała. Woda i lód, czyli w najgorszym wypadku zmieni go w lodową bryłę. Tak się jednak nie stało. Kiedy tylko spojrzał w jej oczy... Przepadli oboje. Jakby ta woda, którą miała we władaniu ich porwała. Do tego stopnia, że się w niej utopili. Jak zahipnotyzowany wyciągnął w jej kierunku dłoń. Po chwili wirowali w tańcu...

Krążył wokół niej. Wpatrywał się w nią z taką intensywnością, że w końcu musiała to zauważyć. W jej oczach pojawiły się błyskawice. Podeszła do niego. Już chciała zapytać, czego chce, ale zdążyła tylko otworzyć usta. On również miał je otwarte. Nie mógł wykrztusić choćby słowa. To nie tak miało być, pomyślał zanim przeszyła ich błyskawica. Jak magnesy zbliżali się do siebie. Grom z jasnego nieba, pomyślał po raz kolejny, wirując z nią po sali balowej...

Chciał z niej zażartować. Taki właśnie miał sposób na wszystko, włącznie z paraliżującym lękiem. Przypatrywał się jej zza pleców jej rozmówcy. Kiedy ten jednak odszedł, poczuł, że to go przerasta. Wodził wzrokiem po podłodze, aż w końcu napotkał jej czerwone buty. Podniósł wzrok. Kiedy spojrzał na jej twarz i powoli zerknął w jej oczy, poczuł, że robi mu się gorąco. Tym bardziej, im bliżej niego się znajdowała. Kiedy ich dłonie się połączyły, miał wrażenie, że wybuchł pożar, który spalił ich oboje. W tej pożodze nie widział nic, z wyjątkiem jej oczu. Ona też zdawała się nie zauważać reszty otoczenia...

Był dowódcą, tak samo, jak ona. Mógł z nią porozmawiać rzeczowo. Tak właśnie chciał zrobić, jednak, kiedy stanął z nią twarzą w twarz... To było coś. Poczuł, jakby jakiś niewidoczny łańcuch trzymał go przy niej. Kątem oka zobaczył zdumioną twarz Serenity. Wcisnął w jej dłoń kartkę od Endymiona. Nie widział jednak jej reakcji. Całą swoją uwagę skupił na tej jednej, dookoła której przed chwilą zaczął kręcić się jego świat. Czy właśnie to poczuł Endymion? Pytanie pozostało bez odpowiedzi. Kiedy ich usta się złączyły, nic nie było już ważne...

I press my nose to the glass, it's raining outside
I would like to storm in, roar like a lion
But i feel your judgement, I'm so wet and dirty
I feel your judgement, It's me and my imperfection...

Wszystko skończyło się nagle. Prysło jak bańka mydlana. Miłość w jednej chwili zmieniła się we wrogość...

Księżniczka zniknęła. Nigdzie jej nie było. Ktoś podniósł alarm. Wojowniczki popatrzyły na swoich partnerów. W ich oczach dojrzały to, czego nie chciały zobaczyć. A więc to był plan. Zostały perfidnie oszukane. Tyle, że te uczucia... Nie patrząc na nich wybiegły z sali balowej. Ich partnerzy niewiele myśląc pobiegli za nimi. Kiedy wreszcie je dogonili, ich oczom ukazał się obrazek, który podświadomie chcieli ujrzeć. Księżniczka spała na ławce przytulona do Endymiona, Który się nad nią pochylał. Delikatnie przyciągnęli do siebie wojowniczki. Czuli, że wraca tamto uczucie. Wiedzieli, że prędzej czy później...

Want me to go, want me to go
Because you think I'm lying, 'cause you think I'm lying
No, open the door
'Cause tonight I cannot to hunting for stars, no no


2 komentarze:

  1. przyjemnie się czyta te jednorazówki :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje fanko12 bardzo przyjemnie a ile jeszcze mozna sobie wyobrazic :) Marta

    OdpowiedzUsuń